Dlaczego rodzice krzyczą?

Takie pytanie często zadają dzieci, które nie są w stanie zrozumieć, dlaczego rodzice, którzy są najważniejszymi osobami w ich życiu, krzyczą. Dzieci boją się krzyku. Najczęściej nie wiedzą, co ze sobą zrobić w takiej sytuacji. Często chowają się w swoim pokoju i co najgorsze – zamykają się w sobie. Gdy dzieci są już starsze, w wieku szkolnym, rodzice skarżą się, że nie wiedzą, dlaczego ich synowie czy córki są zamknięci w sobie. Mówią: „Nie mogę do niej dotrzeć”. „Nie mogę się z nią / nim porozumieć”. „Nie ufa mi”. „Nie chce ze mną rozmawiać” itp… Nie zdają sobie sprawy z tego, że mur w relacji z dzieckiem zbudowali właśnie oni sami. Warto zatem już teraz zastanowić się, jak budować zaufanie dziecka, aby nie stracić z nim kontaktu w przyszłości. Krzyk rodzica zamyka dziecko w klatce lęku.

Krzyk wydobywa się z naszych ust z wielu różnych przyczyn – może być przejawem bezradności, złości, nienawiści, rozpaczy, może również pojawiać się nawykowo.
Krzyk nawykowy to ten, którego dorośli doświadczyli od swoich rodziców i bezkrytycznie przenoszą  do relacji ze swoimi dziećmi. Jeśli sami wynieśliśmy taki wzorzec postępowania z dziećmi z domu rodzinnego i nie zbudowaliśmy świadomej relacji ze swoimi dziećmi, będziemy nieświadomie powtarzać go w naszych domowych relacjach.

 

Jak przestać krzyczeć na swoje dziecko, jeśli nie mamy innych wzorców postępowania?

Przede wszystkim uświadomić sobie, jak bardzo boli krzyk. Pozwól sobie to poczuć przez chwilę. Przypomnij sobie, co czułeś, gdy krzyczeli na Ciebie Twoi rodzice? Czy chcesz, aby Twoje dziecko też czuło to samo?

Najbardziej niebezpieczne krzyki to te wyrażające bezradność i nienawiść. Dzieci doskonale je wyczuwają – wiedzą, że kryje się za nimi słabość rodziców. Gdy je słyszą, zaczynają postrzegać matkę lub ojca jako słabych, niezdolnych do dawania wsparcia. Dorosła osoba, która krzyczy z bezradności, nie może liczyć na szacunek dziecka.

Rodzice zmęczeni po całym dniu pracy często oczekują od dzieci, aby zachowywały się cicho, niczego nie chciały, zajęły się same sobą i nie wchodziły im w drogę. Takie oczekiwania na dłuższą metę są nierealne, a gdy granice rodzicielskiej wytrzymałości zostają przekroczone, często rodzicom zostaje już tylko krzyk bezradności.

Moment, gdy tak się dzieje, jest bardzo dobry, żeby przyjrzeć się sobie i zadać pytanie: „Kiedy granice mojej wytrzymałości zostały przekroczone?”. Najczęściej gromadzimy emocje w ciągu całego dnia i nie umiejąc ich rozładować na bieżąco, przynosimy je do domu. Efekt jest taki, że konsekwencje naszej bezradności ponoszą właśnie dzieci. Kiedy dziecko próbuje nawiązać kontakt z rozdrażnionym rodzicem, ten odbiera to jako zamach na swój spokój i zdarza się, że reaguje gwałtownym krzykiem. Warto pamiętać, że echo tego krzyku pozostaje w uszach dzieci na całe życie.

Pośród wielu rodzajów krzyku najgorszy jest krzyk nienawiści, który nie jest wyrazem przemieszczonej agresji, lecz emocjami bezpośrednio adresowanymi do dziecka, komunikatem: „Mam Cię dość!”. Takiego rodzaju krzyku doświadczają często dzieci z rodzin alkoholowych i nie są to ich jedyne bolesne doświadczenia. Towarzyszą im świadomość nieobliczalności zachowań rodziców, ich huśtawki emocji i nastrojów.  W ten sposób rodzice skazują dziecko na utratę poczucia bezpieczeństwa i oparcia.

Lęk przed krzykiem

W naturze ludzkiej krzyk jest sygnałem dużego niebezpieczeństwa. Już jako niemowlę człowiek odczuwa lęk, gdy usłyszy gwałtowny hałas lub krzyk. Dzieci doświadczające nienawistnego krzyku, gdy dorosną, odcinają się od swej agresywności na różne sposoby: poprzez postanowienie „Nigdy nie będę taki jak rodzice” lub powtarzanie znanego sobie zachowania w myśl: „Ja nie będę się bał, to mnie będą się bali”.

Najczęściej krzyk jest spowodowany tym, że ludzie się wzajemnie nie słuchają. Rodzice nie słuchają tego, co mówią dzieci, a w konsekwencji dzieci nie słuchają rodziców. Powstaje błędne koło. To właśnie brak reakcji rodziców na spokojne słowa dziecka powoduje, że malec domagający się uwagi zaczyna krzyczeć. W odpowiedzi słyszy krzyk rodziców: „Przestań krzyczeć!”.
Nauczmy się słuchać naszych dzieci. Im ciszej mówią, tym bardziej warto słuchać – wtedy zazwyczaj można usłyszeć, co jest ważne dla dziecka, i zwrócić na to baczniejszą uwagę.

Rady dla rodziców

  • Bądź świadomy emocji, które wnosisz do domu.
  • Zanim krzykniesz na swoje dziecko – przypomnij sobie, jak się czułeś, gdy ktoś krzyczał na Ciebie.
  • Zadbaj o swój wewnętrzny spokój, abyś mógł wypełnić spokojem życie swojego dziecka.
  • Słuchaj, co mówi Twoje dziecko.
  • Postaraj się mówić ciszej. Im ciszej mówisz, tym uważniej dziecko słucha.
  • Zamiast krzyczeć podejdź do swojego dziecka, przykucnij, nawiąż kontakt wzrokowy i wypowiedz swoje słowa spokojnie.
  • Kiedy czujesz, że Twoje emocje sięgają zenitu, a nie możesz wyjść z domu – zatrzymaj się. Weź głęboki oddech. Spróbuj się uspokoić i powiedz szeptem to, co chcesz wykrzyczeć.

Małgorzata Anna Gruszka
Psycholog